Zaloguj się Załóż konto

Tłumacz a korekta tekstu

Artykuł

Korekta tłumaczenia

Powszechnie wiadomo, że tłumacze zajmują się nie tylko przekładem, ale i korektą tekstów. Dana osoba może poprawiać tłumaczenie wykonane przez inną osobę lub tekst w języku obcym napisany przez nieprofesjonalistę, który nie był pewien swojej znajomości języka. Podobno jednak wcale nie tak łatwo jest zlecić korektę oraz znaleźć osobę, która wykona ją prawidłowo.

Różne scenariusze

Istnieją różne okoliczności i powody zlecania korekt tekstów. Na przykład w wydawnictwach przetłumaczony na język polski tekst zazwyczaj najpierw powierzany jest redaktorowi, który porównuje wersję obcojęzyczną z polską, starając się wychwycić różne błędy i nieścisłości. Następnie tekst ten jest czytany jeszcze przez korektora-polonistę, którego zadaniem jest upewnić się, że opublikowany tekst będzie wolny od błędów (bądź też prawie wolny, gdyż nie ma ludzi nieomylnych). W biurach tłumaczeń proces ten może przebiegać różnie, zależnie od specjalizacji tekstu, zazwyczaj jednak gotowe tłumaczenie jest czytane (i poprawiane) przez jeszcze jedną osobę. Idealnie by było, aby dla korektora językiem, na który został przetłumaczony tekst, był język ojczysty, jednak nie zawsze tak jest.

Istnieją też różne rodzaje korekty, na przykład korekta polegająca na porównaniu tekstu z oryginałem, korekta samego tekstu docelowego (językowa) czy korekta edytorska wykonywana już po składzie tekstu przeznaczonego do publikacji.

Twardy orzech do zgryzienia

Wiele osób zakłada, że korekta polega na wstawieniu dwóch czy trzech brakujących przecinków na każdej z kolejnych stron. Bywa i tak, ale w zależności od tego, dla kogo robimy korektę, praca ta może kosztować nas dużo czasu i energii. Czasami trzeba wprowadzić tak dużo poprawek, że korekta zajmuje więcej czasu niż wcześniejsze tłumaczenie. Zdarza się też, że jakość tekstu jest tak zła, że zalecane jest przetłumaczenie czy napisanie go od początku. Przykładem mogą być tu sytuacje, w których klienci, być może chcąc zaoszczędzić na tłumaczeniu, „wrzucają” cały tekst do Google Tłumacza, a następnie przynoszą otrzymany tekst docelowy do korektora ze słowami „wystarczy troszkę wygładzić”. Nie, nie wystarczy.

Odpowiedni człowiek, na odpowiednim miejscu

Przed oddaniem tekstu do korekty, warto zastanowić się, komu go powierzyć. Najlepiej, kiedy korektor jest doświadczonym tłumaczem lub redaktorem, znającym świetnie oba języki; źródłowy i docelowy. Idealna sytuacja ma miejsce, kiedy ostateczną wersję tekstu w języku angielskim poprawia native speaker z odpowiednim wykształceniem i doświadczeniem, tekstu w języku polskim polonista i tak dalej. Należy też mieć na uwadze, że specjalista poświęci na korektę trochę czasu, a nie tylko „rzuci okiem”, bo potrzebuje te dwadzieścia czy trzydzieści stron za dwie godziny i nie może dłużej czekać. W przypadku ważnego, specjalistycznego tekstu warto też zdecydować się na dodatkową weryfikację merytoryczną, którą przeprowadzi znawca danej tematyki, na przykład lekarz czy naukowiec.

***
Nie masz jeszcze konta w naszym serwisie?
Załóż je za darmo i dodaj swoją ofertę tłumaczeń.

Aleksandra Brożek-Sala
Autor:

Tłumacz języka angielskiego.

Link do profilu: www.e-tlumacze.net/olabrozek

Dodaj swój komentarz