Zaloguj się Załóż konto

Alfabet tłumacza – cz. 1

Artykuł

ilustracja do artykułu

Jak wygląda codzienność tłumacza? Co jest ważne w jego pracy? O czym powinni wiedzieć i pamiętać klienci? Poniżej przedstawiamy pierwszą część alfabetycznej listy terminów bliskich każdemu tłumaczowi – od A jak autorefleksja do E jak ekwiwalent.

A jak autorefleksja

Umiejętność krytycznego patrzenia na własną pracę, a także swoje przyzwyczajenia oraz umiejętności jest jednym z najważniejszych aspektów pracy tłumacza. Regularna autorefleksja jest konieczna, aby poszerzać swoją wiedzę, zdobywać nowe specjalizacje i usprawniać swój biznes. Tylko tłumacz, który dba o ciągły rozwój na wielu różnych płaszczyznach i potrafi patrzeć na siebie krytycznie, ma szansę na sukces. Należy przy tym pamiętać, że autorefleksja polega nie tylko na identyfikowaniu własnych błędów, ale także na dostrzeganiu i docenianiu swoich mocnych stron.

B jak biuro tłumaczeń

Wielu z nas, tłumaczy, współpracuje nie tylko z klientami bezpośrednimi, ale także z biurami tłumaczeń. Z jednej strony, osoby tłumaczące dla tzw. dostawców usług tłumaczeniowych skazane są na niższe stawki, z drugiej jednak strony – otrzymują regularne zlecenia oraz wsparcie korektorów. Czy współpraca z biurami tłumaczeń jest lepsza, czy gorsza niż praca z klientami bezpośrednimi? W odpowiedzi na to pytanie może pomóc lektura artykułu pt. „Tłumacz vs. biuro tłumaczeń”.

C jak CAT-y

Większość tłumaczy z pewnością nie potrafi wyobrazić sobie obecnie pracy bez programów typu CAT. Dla tych niewtajemniczonych warto wyjaśnić, że są to różnego rodzaju narzędzia wspomagające pracę tłumacza. Są pomocne zwłaszcza w przypadku tłumaczeń technicznych, w których często występują powtórzenia określonych terminów, zwrotów, a także całych zdań. Dzięki systemowi tzw. pamięci tłumaczeniowych programy tego typu ułatwiają i przyspieszają proces przekładu. Do najbardziej znanych narzędzi CAT należą programy SDL Trados Studio oraz MemoQ.

D jak dzienna wydajność tłumacza

Na podstawie informacji podawanych na portalach i forach branżowych, a także stronach internetowych biur tłumaczeń przeciętny tłumacz jest w stanie przetłumaczyć dziennie ok. 2000 słów, a więc ok. 8 stron tłumaczeniowych. Klienci nie powinni jednak zapominać, że dzienna wydajność tłumacza zależy od wielu czynników – rodzaju tekstu, stopnia trudności tłumaczenia oraz kondycji samego tłumacza. Tłumacze nie są przecież maszynami, a przekład to niezwykle skomplikowany proces, wymagający zarówno wiedzy i umiejętności, jak i wystarczającej ilości czasu.

E jak ekwiwalent

Poszukiwanie odpowiednich ekwiwalentów tłumaczonych słów, wyrażeń czy zdań to chleb powszedni każdego tłumacza. W teorii przekładu wyróżnia się wiele różnych typów ekwiwalentów – ekwiwalent funkcjonalny, transpozycję, tłumaczenie dosłowne i wiele innych. To, jakiego rodzaju ekwiwalent należy zastosować, zależy oczywiście od charakteru tłumaczenia – podczas tłumaczenia symultanicznego tłumacz często decyduje się na tłumaczenie dosłowne lub opisowe, natomiast w przypadku tłumaczenia tekstów marketingowych warto postarać się o znalezienie ekwiwalentu funkcjonalnego (zastąpienie pojęcia lepiej znanego w kulturze wyjściowej terminem znanym lepiej odbiorcom tłumaczenia).

***
Nie masz jeszcze konta w naszym serwisie?
Załóż je za darmo i dodaj swoją ofertę tłumaczeń.

Patrycja Maciejewska
Autor:

Tłumaczka pisemna i ustna języka polskiego, niemieckiego i angielskiego, absolwentka Lingwistyki Stosowanej na Uniwersytecie Warszawskim. Prowadzi własną działalność tłumaczeniową w Wiedniu, gdzie dodatkowo zajmuje się nauczaniem Austriaków języka polskiego.

Dodaj swój komentarz